Maj jest miesiącem, w którym natura obdarza nas cudownymi roślinami. Na pewno do tych cudów natury możemy zaliczyć pokrzywę, która często traktowana jest z wrogością, bo... parzy. No cóż, nie ocenia się ludzi po pozorach, książki po okładce, a pokrzywy po właściwościach parzących. Roślina ta, mimo nieprzyjemności związanej z bezpośrednim z nią kontaktem, ma bardzo bogate wnętrze i dlatego warto się się z nią zaprzyjaźnić. Szczególnie wiele korzyści dla naszego zdrowia odniesiemy, gdy ta przyjaźń rozpocznie się w maju, bo wtedy młode pokrzywki obdarzą nas największa ilością witamin i składników mineralnych. Oczywiście w sklepach zielarskich dostępne są różnorodne preparaty z pokrzywy, ale wiadomo, że najwięcej korzyści odnosimy, gdy korzystamy z darów natury bezpośrednio, bez przetwarzania i długiego okresu przechowywania.
W tym roku maj jest ciepły i bardzo wilgotny, sprzyja wegetacji roślin i gromadzeniu się w nich cennych substancji. Wyruszmy więc za miasto poszukać pokrzyw na oczyszczająca kurację. Oczywiście o wiele łatwiej mają ci, którzy mieszkają z dala od miast i pokrzywy kłaniają się do nich z każdego wilgotnego skrawka ziemi, ale mieszkańcy miast mogą zbierać pokrzywy przy okazji weekendowych wyjazdów (byle nie w przydrożnym rowie), mogą też specjalnie zrobić sobie wycieczkę na łono natury, posłuchać śpiewu ptaków i szumu strumyka, a do domu wrócić z naręczem pokrzyw i tysiącem kwiatów mniszka nazbieranych na wspaniały miodek. Często możemy te rośliny znaleźć w tych samych miejscach.
Pokrzywa:
- oczyszcza organizm z toksyn i kwasu moczowego
- wzmacnia układ odpornościowy
- uzupełnia niedobory witamin i soli mineralnych
- obniża ciśnienie krwi
- ma działanie przeciwalergiczne i oczyszczające zatoki
- wpływa korzystnie na prace trzustki, wątroby i żołądka
- zwiększa ilość hemoglobiny we krwi
- zapobiega tworzeniu się piasku w nerkach
- oczyszcza układ trawienny, odprowadza złogi żółciowe
- poprawia stan cery, paznokci i włosów
Zbieramy tylko młode rośliny przed zakwitnięciem i wyciskamy z nich sok. Można to robić przy pomocy maszynki do mielenia, można kupić specjalną wyciskarkę do soków, czasem w niektórych urządzeniach kuchennych są przystawki do pozyskiwania soku. Mogą być to zarówno urządzenia ręczne jak i elektryczne.
Ile soku potrzebujemy?
Okazuje się, że bardzo niewiele. Wystarczy wypić codziennie, najlepiej rano 30-50 ml tego eliksiru i zanim maj dobiegnie końca poczujemy przypływ sił i energii. Dobrze jest po 2-3 tygodniach zrobić tydzień przerwy w tej sokowej terapii. Nie będę tutaj nikogo przekonywała o nadzwyczajnych doznaniach smakowych pokrzywowego napoju, po prostu wypić szybko jak lekarstwo, a po kilku dniach nie będziemy już odczuwać dyskomfortu.
Najważniejsze jest, aby sok wyciskać tuż przed spożyciem, przechowywanie nawet w lodówce obniża jego wartość. Jeśli jednak mieszkamy z dala od pokrzyw i nie mamy możliwości codziennie wyciskać świeżego soku, można zrobić np. w niedzielę większą ilość i zakonserwować solą w ilości 2 łyżeczki na pół litra soku, przechowywać w lodówce w najzimniejszym miejscu i wypijać codziennie rano przed śniadaniem po dużej łyżce soku... lub po dwie.
Uwielbiam pokrzywę za jej właściwości! piję herbatki kupne z torebek, ale cera bardzo mi się poprawiła i włosy szybciej rosną po niej! Cuudo!
OdpowiedzUsuńTak Karola, pokrzywa jest prawdziwym cudem. A ileż więcej zalet, w porównaniu z suszem, ma świeży sok wyciskany z niej właśnie w maju.
OdpowiedzUsuńGorąco polecam!
A ja robię z pokrzywy szejki z pomarańczą i bananem
OdpowiedzUsuń