Ubawiłyśmy się nieziemsko! :) Najpierw brudząc wszystkie garnki mlekiem kokosowym, potem mieszając w nich dwiema rękami naraz, następnie wypełniając każdą foremkę w inny sposób i - w końcu - obserwując efekt naszych eksperymentów. I oto są - nasze truskawkowo-kokosowe agaretki.
Można przygotować je nie tylko w foremkach na muffiny, ale także w miseczkach czy szklankach, bo agaretki praktycznie same z nich potem wyskakują. Ciekawy efekt daje także wylanie masy na dużą płaską powierzchnię i wycinanie z nich różnych kształtów za pomocą noża czy foremek do ciastek. Możliwości tworzenia deserów czy dekoracji z agarowej masy są nieograniczone.
Skład agaretek jest bardzo prosty - to tylko mleko kokosowe i truskawki oraz agar-agar, będący świetną, a zarazem naturalną substancją żelującą. Jego zaletą jest fakt, że błyskawicznie się ścina i to bez chłodzenia w lodówce. Stosunkowo szybko można zatem przygotować warstwowe agaretki. Świetna zabawa i urzekający efekt wizualny gwarantowane. :)
Agaretki truskawkowo-kokosowe
Składniki:
600 ml mleka kokosowego (można łatwo przygotować je samemu - klik)
300 ml musu truskawkowego (zmiksowanych truskawek, przetartych przez sito)
3 łyżeczki agar-agar
Do trzech garnków wlać odpowiednio: 300 ml, 200 ml i 100 ml mleka kokosowego. Do każdego dodać po łyżeczce agar-agar i odstawić na 10 minut. Po tym czasie mleko zagotować (tak, w trzech garnkach naraz :)) i gotować 10 minut, często mieszając (dobrze mieć jeszcze trochę mleka, by uzupełnić płyn, który odparuje, szczególnie w garnku, w którym jest najmniej mleka).
Garnki odstawić z ognia. Do garnka z 200 ml mleka dodać 100 ml musu, a do garnka ze 100 ml - 200 ml musu. Wymieszać. Jeżeli masa wydaje się za mało słodka, można ją dosłodzić.
Przygotować foremki (u nas silikonowe foremki na muffiny, ale mogą być jakiekolwiek foremki do babeczek, a nawet miseczki czy szklanki - agaretki łatwo z nich "wyskoczą"). Wlać do nich pierwszą warstwę agaretkową i chwilę odczekać, aż się zetnie. W międzyczasie należy często mieszać substancję w garnkach, gdyż szybko się ścina. Do foremek wlać kolejną warstwę, ponownie odczekać i postępować tak, aż będą napełnione. Jeśli masa w garnku się zetnie, wystarczy dodać odrobinę wody i ponownie podgrzać.
Przygotowane agaretki schłodzić w lodówce, po czym wyjąć z foremek.
Wyglądają cudownie! Aż szkoda byłoby mi je zjadać;)
OdpowiedzUsuńJak znikną, to będzie świetna okazja, żeby zrobić nowe ;)
UsuńWyszły piękne :) Z pewnością świetnie smakowały ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Prawda, są smakowite :)
UsuńSą prześliczne! Szkoda, że nie mam agaru...ani foremek :D ale jeśli kiedyś je zakupię, wypróbuję!
OdpowiedzUsuńBez foremek dałoby radę, ale bez agaru trochę trudniej ;)
Usuńrewelacja:) pysznie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) pozdrawiam :)
UsuńAż żal zjadać, pięknie wyglądają: )
OdpowiedzUsuńdlatego jeszcze są :) dziękuję :)
UsuńWooow! Jakie piękne! Wspaniale wyszły! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję! :)
UsuńSlicznie wygladaja :-) MUSZE sprobowac jak smakuja!
OdpowiedzUsuńPrzepis wydaje sie taki prosty a efekt rewelacyjny
Dziekuje za kolejna inspiracje
A
dziękuję bardzo i zachęcam do spróbowania :) pozdrawiam :)
UsuńWyglądają obłędnie! Nie mam jednak zielonego pojęcia, gdzie dostanę agar... I tutaj pytanie do autorki - znajdę go w sklepie ze zdrową żywnością? Może jest jakiś internetowy sklep, który mogłabyś polecić? :)
OdpowiedzUsuńAgar jest do nabycia w sklepach ze zdrową żywnością. Dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńCzy one są równie pyszne, co piękne? Z agarowymi galaretkami mam mieszane wspomnienia :(
OdpowiedzUsuńHmm... smakują zupełnie inaczej niż galaretka, ale według mnie są naprawdę dobre :)
Usuńjakie to piękne!
OdpowiedzUsuń