Maj zleciał tak szybko, że nie zdążyłam nawet tego zauważyć. W natłoku różnych zdarzeń zgubiło się parę chwil, parę przemknęło niezauważonych. Być może okrążyłam kulę ziemską dwukrotnie i nawet o tym nie wiem. Podobno czas płynie szybciej i nie ma na to rady. Możemy jedynie odnajdować te krótkie momenty, które zdają się mieć receptę na wstrzymywanie czasu, które każą śpiewać do lustra i dać się oblizywać napotkanym psom. Drobne rzeczy mają wielką siłę - począwszy od insekta, którego ugryzienie uziemiło mnie w domu na ładnych parę dni, poprzez małe kroki, które każdego dnia przybliżają do celu, złapany w locie uśmiech, który potrafi odmienić dzień, a skończywszy na drobnych słodkościach, jak pralinki z ciecierzycy, które zdrowo osładzają czas.
Warzywa w słodyczach nikogo już nie dziwią - marchewkowe ciasto to klasyk, zaczynamy doceniać także dodatek buraków i cukinii do wypieków, zaś zamiast mąki świetnie sprawdza się fasola. Mój warzywny piar zawsze szczególnymi względami darzył ciecierzycę. Sądzę, że za hummusy, falafle, curry i cuda z ciecierzycowej mąki po prostu jej się to należy. A kto nie próbował jeszcze upchnąć ciecierzycy do deseru - właśnie jest na to najlepszy moment.
Te pralinki, choć składają się głównie z ciecierzycy, w ogóle nie mają jej posmaku. Są słodkie i orzechowe, a oblane czekoladą smakują jak najwytworniejsze łakocie. Są przy tym szybkie w przygotowaniu i po prostu nie mogą się nie udać.
Pralinki z ciecierzycy
1 i 1/2 szklanki ciecierzycy, ugotowanej
3 łyżki masła orzechowego
3 łyżki syropu z agawy
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
100 g gorzkiej czekolady
1/4 szklanki mleka roślinnego
1 łyżka oleju kokosowego
Ciecierzycę zmiksować wraz z masłem orzechowym, syropem z agawy i ekstraktem waniliowym. Formować kulki wielkości orzecha włoskiego i umieścić je na około 30 minut w zamrażalniku.
W międzyczasie w kąpieli wodnej rozpuścić czekoladę wraz z mlekiem i olejem. W jeszcze ciepłej polewie obtaczać ciecierzycowe kulki, układać na papierze do pieczenia, po czym ponownie umieścić w zamrażalniku, aż polewa stężeje.
Przechowywać w lodówce.
żródło przepisu
I przy okazji porcja białka (:
OdpowiedzUsuńzdecydowanie tak :)
Usuńzachwycają mnie tak świetne przepisy! :) bardzo pomysłowe i bez wątpienia pyszne :)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :)
UsuńDzisiaj ugotowalam ciecierzyce na hummus, ale teraz mam wątpliwości, czy go zrobię. Te pralinki do mnie krzyczą :D
OdpowiedzUsuńWcale mnie to nie dziwi ;)
UsuńCzy ciecierzyca z puszki się nada?
OdpowiedzUsuńNada się.
Usuńzrobiłam, obłędne, moja córeczka (Lila) zachwycona. czy istnieje jakiś łatwy, szybki sposób obtaczania w polewie? to nam szło najmozolniej:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakują :) Ja po prostu wkładam do miski z czekoladą i obtaczam. Istotne, żeby działać szybko, bo jak polewa zaczyna gęstnieć, to faktycznie jest to mozolne zajęcie ;)
Usuńo matko, jakie to musi być niebo w gębie ;)
OdpowiedzUsuńTrudno zaprzeczyć ;)
Usuńmiałam straszny problem z blendowaniem ciecierzycy, ani kielichowy, ani kubeczek z rozdrabiniacza ani "noga" blenderowa nie chciały zrobić z tego idealnie gładkiego puree. Może kupiłam jakąś niedogotowaną ciecierzycę bo chciałam szybciej. Jutro obtaczam ;)
UsuńWyglądają absolutnie obłędnie! Muszę wypróbować! Świetna inspiracja, dotychczas próbowałam rafaello s kaszy jaglanej, było ok ale muszę zmodyfikować przepis pod siebie.
OdpowiedzUsuń