Ściany mojej kuchni zdobią zdjęcia popełnionych dotychczas ciast i ciasteczek. Strategicznie wiszą nad zlewem, by umilić zmywanie naczyń. Historię każdego z tych wypieków pamiętam dokładnie - kiedy, jak i dlaczego powstał - odpowiem bez zawahania, nawet w środku nocy.
Im dłużej na nie patrzę, tym bardziej uświadamiam sobie, że żadna z tych historii nie traktuje tak naprawdę o jedzeniu. To opowieści o pasji, o sztuce, o ważniejszych i mniej ważnych świętach, o wyjątkowych gościach, o dzieleniu się i wyrażaniu uczuć. To prośby "upiecz mi to raz jeszcze", dywagacje nad najlepszą tartą i wnioski, że z kruszonką wszystko smakuje lepiej. To długie i krótkie dystanse, maratony i sprinty, rzeźbienie mięśni przy zagniataniu ciasta, ćwiczenie cierpliwości przy jego wyrastaniu, precyzji przy dekorowaniu i silnej woli przy konsumpcji. Zaskoczenia i rozczarowania, radość i duma. I świadomość, że jeszcze tyle jest do odkrycia.
Przecieram ze zdumienia oczy, że tylko kilka machnięć łyżką spowodowało narodziny tego ciasta. Mimo tego jest idealne - słodko-kwaśne, owocowe i letnie. Polecam amatorom sprintu i porzeczek.
Krajanka z czarną porzeczką
na podstawie przepisu z White Plate
spód
190 g mąki
165 g brązowego cukru
160 g drobnych płatków owsianych
120 g oleju
3/4 łyżeczki soli
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
1/2 łyżeczki cynamonu
wierzch
500 g czarnych porzeczek
40 g brązowego cukru
skórka otarta z jednej cytryny
1/2 łyżeczki cynamonu
2 łyżki mąki
Mąkę, cukier, płatki owsiane, sól, proszek do pieczenia, sodę i cynamon wymieszać. Dodać olej i zagnieść ciasto (nie będzie idealnie zwarte, ale to nie szkodzi).
Formę o wymiarach 24x32 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Spód wylepić ciastem, pozostawiając 1 szklankę ciasta na kruszonkę. Podpiec 15 minut w 180 stopniach.
W międzyczasie porzeczki oberwać z gałązek i umyć. Wymieszać je z cukrem, skórką z cytryny, cynamonem i mąką. Wyłożyć na podpieczony spód, po wierzchu posypać kruszonką i piec jeszcze 30-40 minut.
Kroić dopiero po całkowitym wystudzeniu.
A czym można zastąpić porzeczki?
OdpowiedzUsuńTrudno je tu zastąpić tak naprawdę :) Ale sądzę, że krajanka byłaby też dobra z brzoskwiniami, nektarynkami lub gruszkami.
UsuńSprint nie dla mnie, ale na takie ciasto bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńMniaam! Aż ślinka cieknie! Koniecznie muszę wypróbować ten przepis! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie: http://karolinakuchmaci.blogspot.com/